W połowie drogi pomiędzy Jedwabnem a Nidzicą, w pobliżu wsi Zimna Woda, znajdują się Złote Góry. Są to największe wzniesienia w powiecie nidzickim, a ich najwyższym szczytem jest Złota Góra, mająca 229 metrów n. p. m.

Tajemnice Złotych Gór (cz. 1)
Pocztówka z nieistniejącej obecnie wsi Ulesie. Po prawej drewniana wieża przeciwpożarowa na Złotych Górach, wybudowana w 1934 roku przez strzelców ze Szczytna (pocztówka ze zbiorów Kreisgemeinschaft Neidenburg w Bochum)

ŻOŁTE PIASKI

Swą nazwę Złote Góry zawdzięczają najprawdopodobniej żółtym piaskom, z których są zbudowane. Dla Mazurów różnica pomiędzy żółtym a złotym piaskiem była niewielka. Około 1880 roku na Złotych Górach wzniesiono wieżę obserwacyjną dla celów przeciwpożarowych. Wycieczki na nią organizowały szkoły i różne stowarzyszenia z całego powiatu nidzickiego. W 1934 roku wzniesiono nową wieżę. Została wybudowana przez szczycieńskich strzelców. W czasie budowy jeden z żołnierzy runął na ziemię i zginął. W 2005 roku Nadleśnictwo Jedwabno wybudowało na Złotej Górze nową wieżę przeciwpożarową.

DEMONY ZŁOTYCH GÓR

Od lat Złote Góry stanowią jedno z najbardziej tajemniczych miejsc na Mazurach. Z całą pewnością znajdowało się tutaj niegdyś grodzisko pradawnych Prusów. Wedle niektórych badaczy było to najdalej wysunięte na zachód osiedle Galindów, co jednak jest tezą na tyle słabo udowodnioną i kontrowersyjną, że nie należy jej uważać za pewnik. Już więc od tamtych czasów Złote Góry otaczają tajemnicze opowieści i historie. Przez kolejne wieki powstawały nowe. Fikcja mieszała się z prawdą. Prawda z fikcją. Tak rodziły się demony Złotych Gór.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.