W Polsce są 243 zarejestrowane stacje, w których można złomować stare auto. Niestety, w naszym powiecie nie ma ani jednego takiego punktu, chociaż powinny znajdować się one co 50 kilometrów.

Trudne złomowanie

ZMIANA PRZEPISÓW

Dotychczas, aby pozbyć się samochodu wystarczyło wybrać jedną z istniejących firm zajmujących się złomowaniem. Na podstawie dokumentu przez nią wystawionego można było wyrejestrować auto w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Szczytnie.

Od 1 lipca bieżącego roku właścicieli firm obowiązują surowsze przepisy. Zgodnie z ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji każda stacja złomująca pojazdy ma być wyposażona w odpowiedni sprzęt do demontażu oraz musi spełniać wymogi unijne w zakresie ochrony środowiska. Wyposażenie takiej stacji to kosztowna inwestycja, dlatego wielu przedsiębiorców prowadzących do tej pory punkty złomowania nie decyduje się na własną firmę recyklingową.

- Jest zbyt wiele warunków do spełnienia i pochłania to zbyt wiele pieniędzy. Muszę się poważnie zastanowić zanim podejmę decyzję w tej sprawie - zwierza się Tadeusz Cekała, przedsiębiorca, który chciał stworzyć stację demontażu. Byłaby to pierwsza taka placówka na naszym terenie.

ROZCZAROWANI KIEROWCY

Do tej pory można było zezłomować auto np. w firmie Kazimierza Brzdąkiewicza, która wydawała zaświadczenia potrzebne do wyrejestrowania pojazdu w Starostwie Powiatowym. Po zmianie przepisów, aby wystawić tego typu dokument, firma musi spełnić wymogi unijne.

- Po kupnie nowego samochodu chciałem wyrejestrować stary, jednak okazało się to niemożliwe. Na stacjach złomowania zaproponowano mi wprawdzie, że kupią stare auto, lecz bez wystawienia stosownych dokumentów, dzięki którym mógłbym wyrejestrować samochód. W tej sytuacji nadal byłbym obarczony obowiązkiem płacenia ubezpieczenia - skarży się kierowca z Targowa. - Udałem się z tą sprawą do Wydziału Komunikacji. Tam jednak rozkładają ręce - dodaje właściciel starego auta.

- Mamy wolny rynek. My nie możemy nikogo zmusić do założenia działalności recyklingowej. Trzeba więc czekać na inicjatywę ze strony prywatnych przedsiębiorców - mówi naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Szczytnie Bogumił Żugaj.

GDZIE ZŁOMOWAĆ

Najbliższe zarejestrowane stacje recyklingu znajdują się w Piszu, Działdowie, Giżycku i Ostródzie. Wszystkie usytuowane są w miejscowościach oddalonych o więcej niż ustawowe 50 km, co pociąga za sobą dodatkowe koszty.

- Odległość nie jest dla nas problemem. Wystarczy zatelefonować. Ostatnio wysyłaliśmy lawetę po samochód do Mikołajek. Co do kosztów transportu, to zawsze można się dogadać - mówi Jakub Herman, syn właściciela firmy utylizacyjnej w Piszu.

- Działdowska placówka recyklingowa także chętnie zabiera samochody - dodaje Tadeusz Cekała.

Zdaniem zarówno Tadeusza Cekały, jak i naczelnika Wydziału Komunikacji problem tkwi w czymś innym. Firmy demontażowe przyjmują pojazdy kompletne minimum w 90%. Za ubytek masy właściciel musi dopłacić do 10 zł za każdy brakujący kilogram.

Kondycja polskich aut pozostawia wiele do życzenia. Właściciele wolą więc szukać innych sposobów pozbycia się samochodu. Kończą one swój żywot najczęściej porzucone w lasach, bądź na bazarach lub złomowiskach jako części zamienne.

Do 2007 roku producenci samochodów muszą utworzyć własne stacje recyklingu. W tej chwili najczęściej podpisują oni umowy z punktami utylizacyjnymi, które już funkcjonują na rynku. Do czasu, gdy sytuacja się nie ustabilizuje użytkownicy będą, niestety, narażeni na dodatkowe koszty.

Justyna Maciejczyk

2005.10.19