Wielbark chce się rozwijać gospodarczo, społecznie i przestrzennie. Podstawowym warunkiem do tego jest poznanie jego słabych i mocnych stron oraz szans i zagrożeń stwarzanych przez otoczenie. To wszystko zawarte jest w przyjętym planie rozwoju miejscowości na lata 2005-2013.

Wiedzą, na czym stoją

Opracowany przez Urząd Gminy plan rozwoju Wielbarka ma przede wszystkim pomóc w pozyskaniu unijnych pieniędzy z programu SPO, służącego m.in. zachowaniu dziedzictwa kulturowego obszarów wiejskich. Dzięki nim można byłoby zmodernizować drogi i chodniki oraz parkingi przy ulicach Studziennej, Grunwaldzkiej i Ogrodowej. Koszt zaplanowanego na lata 2005-07 zadania szacuje się na 960 tys. zł.

W opracowaniu wymienione są inne komunikacyjne inwestycje, które gmina ma zamiar zrealizować w dalszej kolejności. Na liście są modernizacje ulic: Czarneckiego, Kajki, Mazurskiej, Warmińskiej, Śląskiej, Napoleońskiej, Królowej Jadwigi, Krótkiej, Kętrzyńskiego i Jagiełły. Wśród innych zakładanych na najbliższe lata do wykonania zadań jest jeszcze m.in. doprowadzenie magistrali gazowej ze Szczytna, rozbudowa oczyszczalni ścieków i dalsze etapy kanalizacji, modernizacja ujęcia wody oraz stacji uzdatniania. Poprawie stanu środowiska naturalnego służyć ma z kolei planowana selektywna zbiórka odpadów.

Mocne i słabe strony

Do atutów Wielbarka autorzy programu zaliczyli m.in.: atrakcyjne tereny inwestycyjne, stosunkowo młode społeczeństwo, dobrze rozwiniętą sieć energetyczną, telefonii stacjonarnej i komórkowej, dużą liczbę lasów, czyste powietrze, piękne krajobrazy, dobry układ komunikacyjny i położenie na trasie Szczytno - Warszawa. Z kolei jego słabymi stronami są: apatia społeczna, mała aktywność ekonomiczna mieszkańców, wysoka stopa bezrobocia (30%), słaba jakość dróg, ulic i chodników oraz budynków mieszkalnych, niski poziom życia części ludności, niedostateczne zasoby i stan infrastruktury kulturalnej, sportowo-rekreacyjnej oraz turystycznej, słaba promocja gminy oraz niski poziom wykształcenia.

- Zaledwie kilkunastu naszych mieszkańców w skali roku kończy wyższe studia - ubolewa wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka. - To stanowczo za mało. Powinno ich być co najmniej dwukrotnie więcej.

Szanse i zagrożenia

Za dziedziny mogące najbardziej przysłużyć się jego rozwojowi uznano przemysł, w tym nowe inwestycje. W dalszej kolejności jest dopiero turystyka.

W strategii rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego została ona umieszczona na pierwszym miejscu.

- To błędne założenie - twierdzi wójt Zapadka. - W naszej gminie z turystyki może się utrzymać najwyżej 10 rodzin, a w porywach może kilkanaście.

Zdaniem wójta, podstawowym źródłem dochodu mieszkańców gminy Wielbark są i będą wpływy z działalności rolniczej lub gospodarczej. Dochody z turystyki mogą być jedynie większym lub mniejszym ich uzupełnieniem. Nigdy nie będą dominujące.

Zagrożeniem dla rozwoju Wielbarka, według autorów planu, są: bezrobocie, ubożenie części społeczeństwa, brak dostatecznych środków na inwestycje i niestabilność prawa.

(o)

2005.06.15