Dziewiętnastego listopada zmarł Witold Sobociński. Wybitny polski operator. Jeden z kilku najsłynniejszych w Europie filmowców.

Witold Sobociński
Lata pięćdziesiąte. Zespół „Melomani”. Przy perkusji Witold Sobociński

Operator obrazu, nazywany także autorem zdjęć, to trzeci, pod względem ważności, twórca filmu. Ważniejszymi od niego są jedynie reżyser oraz odtwórca głównej roli. Przeciętny widz na ogół uważa, że operator, to taki facet, co obsługuje kamerę, fotografując kolejne ujęcia. Nic bardziej mylnego! Operator obrazu to zupełnie inna funkcja niż operator kamery, czyli tak zwany szwenkier. Ten pierwszy kieruje pracą całego zespołu operatorskiego. A ów zespół to asystent operatora plus szwenkierzy (kamer jest kilka), wózkarze (niektóre kamery jeżdżą), agregaciarz (prąd) oraz ktoś, kogo nazywają ostrzyciel. Ten z kolei odpowiada za ostrość obrazu. Operator filmowy ustala ze scenografem ujęcia kolejnych planów, czyli pod jakim kątem będą one filmowane, w jakim zbliżeniu, a także z jakim oświetleniem. O tych sprawach tylko on decyduje. Film jest sztuką obrazu, a za artystyczny poziom każdego kadru odpowiada właśnie operator.

Witold Sobociński był postacią wyjątkową, niezwykle barwną.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.