Drugim ciekawym zdarzeniem związanym z zakupem materiałów dla naszej przychodni na ul. Kościuszki nr 20 było to, gdy ówczesny naczelnik miasta dr Jan Hoffman zabrał nas z sobą w celu załatwienia ich przydziału. Jechaliśmy z towarzyską wizytą, a przy okazji chcieliśmy wykorzystać wpływy komendanta ośrodka rządowego w Łańsku płk. Kazimierza Doskoczyńskiego.
Wybraliśmy się w podróż w pięciu: naczelnik miasta Janek Hoffman, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Jurek Jusis, major z Wyższej Szkoły Oficerskiej Milicji Obywatelskiej Włodek Włodarczyk, prezes Spółdzielni „Jurand” Stefan Bigus i ja - kierowca. Jechaliśmy z duszami na ramieniu, gdyż Janek bez przerwy uprzedzał nas o różnorakich humorach pułkownika. - On potrafi opieprzyć przywódcę zaprzyjaźnionego państwa socjalistycznego lub dygnitarza z partii warszawskiej! - uprzedzał nas.