DYLIŻANSEM LUB SANIAMI
Wielbark położony był przy ważnym trakcie, prowadzącym z Warszawy do Królewca i dalej do Inflant.
W związku z tym po trakcie tym, jeszcze na długo przed zorganizowaniem poczty, podróżowali również posłańcy z korespondencją. W latach 1822-1864 wybudowano drogę z Królewca do Opaleńca. Umożliwiło to stworzenie stałego połączenia pocztowego, po którym kursowały żółte dyliżansy, które obok przesyłek i pieniędzy przewoziły również ludzi. Początkowo na linii Wielbark-Szczytno starano się utrzymywać przynajmniej jedno połączenie dziennie. Dyliżans pocztowy pokonywał tę trasę w prawie dwie godziny. Zbliżanie się do miejscowości sygnalizowane było za pomocą pocztowej trąbki. Wielkim problemem była dla łączności pocztowej zima. Zwiększano wówczas liczbę koni w zaprzęgu do 4, a w razie większych opadów śniegu dyliżans zmieniano na sanie. W trakcie największych opadów pocztylioni tracili wiele czasu i energii na odśnieżanie.
PRYWATNI PRZEDSIĘBIORCY
Zarządzanie pocztą oddawano prywatnym przedsiębiorcom, z którymi podpisywano szczegółową umowę.