Choć większość urzędów miast i gmin otworzyła się przed mieszkańcami ponad tydzień temu, to na drzwiach szczycieńskiego ratusza wciąż wisiał solidny łańcuch. Sekretarz Urzędu Miejskiego winą za ten stan rzeczy obarcza starostwo, które przed laty nie zgodziło się na wspólne z miastem prowadzenie biura obsługi interesanta. Starosta i jego zastępca mają jednak na ten temat zupełnie inne zdanie.

Zakuty urząd
Jeszcze przez cały miniony tydzień dostępu do szczycieńskiego ratusza bronił solidny łańcuch. Po rozmowie wicestarosty Szczepanka z burmistrzem Mańkowskim i jego zastępczynią miał zniknąć z drzwi dopiero w środę 3 czerwca

LUDZIE JUŻ SIĘ ŚMIEJĄ

Mało gustowny łańcuch na drzwiach prowadzących do szczycieńskiego ratusza pojawił się w połowie marca, wraz z ogłoszeniem stanu epidemii koronawirusa. Jednak w poniedziałek 25 maja, kiedy nastąpiły kolejne znoszenia obostrzeń, większość urzędów wznowiła bezpośrednią obsługę interesantów, oczywiście w sanitarnym reżimie. Tak też stało się w gminach powiatu szczycieńskiego, np. w Pasymiu i Wielbarku. Tymczasem w Szczytnie przez cały miniony tydzień wejścia do ratusza nadal strzegł łańcuch.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.