Choć to już listopad, część rowów odbierających deszczówkę z terenu Szczytna nie została jeszcze wykoszona, a Kanał Domowy odmulony. Zdaniem radnej Anny Rybińskiej, z tego powodu coraz częściej w trakcie ulew mieszkańcom miasta zalewa piwnice. Dziwi ją również, że odpowiedzialna za utrzymanie rowów i kanału spółka „Aqua”, choć dostała w tym roku na ten cel z miejskiej kasy 640 tys. zł, do tej pory nie wywiązała się w pełni z ciążącego na niej obowiązku.

Zarośnięte rowy, zamulony kanał
Prezes Marek Jasiński tłumaczy, że kanał nie został jeszcze odmulony z powodu awarii sprzętu

ROWÓW JUŻ NIE WIDAĆ

W ubiegłym tygodniu grupa radnych miejskich wybrała się na wizję lokalną, aby obejrzeć, w jakim stanie są rowy odwadniające oraz Kanał Domowy, który odbiera wody opadowe z miejskiej kanalizacji deszczowej. Wnioski z wizytacji omawiano podczas posiedzenia komisji rewizyjnej. Jak się okazuje, nie napawają one optymizmem. - W niektórych miejscach nie było już widać rowów, tak są one zarośnięte – relacjonowała radna Anna Rybińska, dodając, że w równie opłakanym stanie jest Kanał Domowy. - Jak tamtędy ma płynąć woda? - zastanawiała się radna, dodając, że z różnych stron miasta od pewnego czasu docierają do niej sygnały od mieszkańców, którym woda po większych ulewach dostaje się do piwnic. Zdaniem Rybińskiej ma to związek ze stanem rowów oraz kanału. Przypomina, że kiedy jego odmulaniem zajmowała się zewnętrzna firma, był on systematycznie odmulany. Teraz, kiedy zadanie to, w systemie in – house wykonuje spółka „Aqua”, sytuacja się pogorszyła.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.