Droga do Długiego Borku prowadząca z krajowej „53” stanowi poważny problem dla przemieszczających się tamtędy ciężarówek. Gdy trzeba się wyminąć, jedna musi się zatrzymać, bo jest wąsko, a do tego przeszkadzają krzaki. Przygnębiający widok potęgują zalegające w przydrożnych rowach śmieci.

Zaśmiecona, zapomniana droga
- Tam jest prawdziwy śmietnik, nie dziwię się, że ludzie protestują – słyszymy od Andrzeja Bełcikowskiego (z lewej), sołtysa Długiego Borku i jednocześnie radnego Rady Gminy Świętajno. - Kierowcy wyrzucają coraz częściej śmieci z samochodów. Sam byłem tego świadkiem – odpowiada wójt Zbigniew Kudrzycki

Bardzo dużo skarg można było usłyszeć ostatnio w gminie Rozogi na temat zalegających na przydrożnych terenach śmieci. - Jeżdżę często rowerem na trasie od Długiego Borku do krajowej „53”, ale widok, który muszę „podziwiać” bardzo mnie boli. W przydrożnych rowach mnóstwo jest porozrzucanych śmieci – torebki foliowe, puszki po piwie, butelki plastikowe, 5-litrowe bańki po płynach do spryskiwaczy, czy duże worki pełne odpadów – zaalarmował nas były mieszkaniec gminy Świętajno, który systematycznie robi wypady w rodzinne strony. Zbulwersowany jest postawą osób zaśmiecających środowisko, ale także brakiem reakcji służb, które odpowiadają za porządek. - Kultura wielu ludzi jest jeszcze na niskim poziomie. Nie mieści mi się w głowie jak można się tak zachować, ale chyba jest ktoś, kto w tej sytuacji powinien ten teren posprzątać – zauważa nasz czytelnik.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.