Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni zmienili nazwę ulicy Związku Jaszczurczego na Wileńską, a nasi Czytelnicy zaczęli się zastanawiać, czym był Związek Jaszczurczy. Dziś publikujemy pierwszą część artykułu, który zaspokoi - być może - ich ciekawość.

Związek Jaszczurczy

Powstanie państwa krzyżackiego

Na początku XII wieku w stolicy Królestwa Jerozolimskiego powstało niemieckie hospicjum dla pielgrzymów i kupców. Po zdobyciu przez Turków Jerozolimy jej załoga otworzyła hospicjum w pobliskim Akkonie. Pod koniec stulecia szpitalnicy niemieccy stali się odrębnym zgromadzeniem zakonnym, a w 1198 roku przekształcili się w zakon rycerzy o nazwie: Bracia Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, który wkrótce został zatwierdzony przez papieża. Najważniejszą grupę zakonników stanowili rycerze, którzy rzemiosłem żołnierskim i wojennym parali się wyśmienicie i doskonale wspierali ekspansjonistyczne dążenia zakonu.

Sprowadzając Krzyżaków w 1226 roku książę Konrad Mazowiecki spodziewał się zapewne, że zdobędą dla niego ziemie pruskie, zadowalając się Ziemią Chełmińską i częścią podbitych terenów jako wynagrodzeniem za trudy krucjaty. Tymczasem celem Krzyżaków było utworzenie samodzielnego państwa. W ciągu zaledwie 10 lat Zakon zawładnął niemal całym wybrzeżem Bałtyku.

Konflikt z Polską

Na konflikt między Polską a Zakonem nie trzeba było długo czekać. Zapoczątkował go władca Pomorza Gdańskiego - książę kujawski Władysław Łokietek. Najpierw jednak, w 1308 roku, wezwał Krzyżaków na pomoc, gdy jego ziemię najechali margrabiowie brandenburscy. Rycerze zakonni z zadania się wywiązali nad wyraz sprawnie. Nie tylko wygnali margrabiów precz z pomorskiej ziemi, ale i jej część zaanektowali dla siebie. Nie zdołał Łokietek się z Krzyżakami dogadać, a próba siłowego rozstrzygnięcia sporu sprawiła, że stracił na rzecz Zakonu całe Pomorze. Z Wenecji przeniesiono do Malborka siedzibę wielkiego mistrza zakonu, który stał się głową zakonnego państwa.

Łokietek rozpoczął starania dyplomatyczne o odzyskanie Pomorza. W ich wyniku w Inowrocławiu i Brześciu Kujawskim toczył się pierwszy proces polsko-krzyżacki (1320-1321). Krzyżacy nie uznali wyroku sądu kościelnego, a Łokietek nie zgodził się na sprzedaż Pomorza. Wojna była nieunikniona.

Walki toczyły się w latach 1326-1332. Polska straciła w nich Ziemię Dobrzyńską i Kujawy oraz poniosła duże straty w wyniku najazdów krzyżackich. Dopiero w 1343 roku - syn i dziedzic Łokietka - Kazimierz Wielki podpisał kompromisowy pokój w Kaliszu. Polska na mocy podpisanego traktatu odzyskała Kujawy i Ziemię Dobrzyńską, natomiast Krzyżacy zatrzymali Pomorze.

Związek Jaszczurczy

Po Pokoju Kaliskim Krzyżacy skierowali całą swą energię przeciw pogańskiej Litwie. Kiedy jednak w 1385 roku została zawarta pierwsza unia polsko-litewska, a Władysław Jagiełło zobowiązał się do chrystianizacji swego państwa, istnienie państwa krzyżackiego straciło sens. Rycerze mieli wszak nawracać pogan.

Z państwowością jednak rozstać się nie zamierzali i na tym obszarze, który mieli we władaniu umacniali swe siły. Na przestrzeni zaledwie kilku lat Krzyżacy nałożyli na swoich poddanych zwiększone obowiązki podatkowe oraz daniny z tytułu dzierżawy gruntów. Niemcy byli w państwie zakonnym warstwą rządzącą. Przybyli z Rzeszy Krzyżacy traktowali Prusy jak kolonię. Nie dopuszczali rycerzy pruskich do zakonu i ograniczali udział miejscowych (nawet pochodzenia niemieckiego) we władzy.

Na przełomie XIV i XV wieku wśród mieszkańców państwa krzyżackiego szerzyło się niezadowolenie z polityki fiskalnej i wewnętrznej Zakonu, którego konkurencja handlowa przyczyniła się do ubożenia miast.

Aby się przeciwstawić i tak już ciężkiej sytuacji materialnej poddanych Zakonu w 1397 roku rycerstwo chełmińskie założyło antykrzyżacki i propolski Związek Jaszczurczy (zwany również Towarzystwem Jaszczurczym), przyjmując w herbie jaszczurkę. Jego założycielami byli: Mikołaj z Ryńska i Jan z Pułkowa oraz bracia Fryderyk i Mikołaj z Kitnowa. Związek Jaszczurczy stawiał sobie za cel obronę przed niesprawiedliwością i uciskiem krzyżackim.

Nie tylko gospodarczy opór podejmowali członkowie Związku. Podczas bitwy grunwaldzkiej na przykład Mikołaj z Ryńska, który dowodził stojącą po krzyżackiej stronie Chorągwią Ziemi Chełmińskiej, opuścił w polu chorągiew dając swym podwładnym znak do poddania się. Władze zakonne uznały to za zdradę i rok później Mikołaj z Ryńska został za to skazany i stracony w Grudziądzu.

Choć Związek Jaszczurczy stracił w ten sposób jednego ze swych głównych założycieli, to nie tylko nie zaprzestał działalności, ale rozwijał się i podejmował szereg przedsięwzięć, które "od środka" miały osłabić gospodarczą siłę Zakonu.

O dalszych losach Związku Jaszczurczego, który przekształcił się z czasem w Związek Pruski w następnym numerze.

Robert Arbatowski

2004.01.07