Listopad jest miesiącem zadumy, refleksji - okresem, kiedy szczególnie przypominamy sobie osoby, które od nas odeszły. W uroczystość Wszystkich Świętych i Zaduszki odwiedzaliśmy groby bliskich, zapalaliśmy na nich znicze, kładliśmy kwiaty. Jednak najlepsze co możemy dla nich zrobić to modlitwa.
Kilka dni przed Wszystkimi Świętymi na cmentarzach wielu ludzi porządkuje groby swoich bliskich. Szorowanie pomników, zagrabianie liści to jedne z prac, które są teraz dokładnie wykonywane.
Popołudniowa msza św. w Klonie w minioną niedzielę miała zupełnie inny charakter niż zwykle. Zamiast tradycyjnego kazania, uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Klonie wraz z seniorkami zaprezentowali przedstawienie upamiętniające 150. rocznicę powstania styczniowego.
W Szkole Podstawowej w Rozogach odbył się apel z okazji 5-lecia nadania jej imienia Jana Pawła II. Termin uroczystości wybrano nieprzypadkowo – odbyła się ona w Dniu Papieskim, w 35. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża.
Parafia w Farynach ma nowego proboszcza. Pełniącego tu posługę przez 41 lat ks. Józefa Dziwika zastąpił pochodzący z Korsz ks. Krzysztof Ciołek. Wcześniej, przez dwa lata, był wikariuszem w Wielbarku oraz parafii Wniebowzięcia NMP w Szczytnie.
Środowiskowy Dom Samopomocy w Orzeszkach zorganizował I Przegląd Polskiej Piosenki Rozrywkowej „Rozśpiewane Orzeszki”. Jego uczestnicy prezentowali utwory Ryszarda Rynkowskiego.
W późnych godzinach nocnych w Dąbrowach (gm. Rozogi), lekarz ze Szczytna wraz z pacjentem z tej miejscowości, szukali pomocy u sąsiadów. Niestety, mimo wielokrotnego pukania do drzwi kilku posesji, nikt im nie otworzył. Gdy wydawało się, że przypadek może skończyć się poważnymi komplikacjami zdrowotnymi, pomoc okazał dopiero proboszcz miejscowej parafii.
Jedyny zachowany na Mazurach grób uczestnika powstania styczniowego w Klonie odwiedzili uczniowie z województwa mazowieckiego. Zapalili na nim znicze i złożyli kwiaty, dając wyraz pamięci o historycznych wydarzeniach sprzed 150 lat.
Wiemy już o ile wzrosną w przyszłym roku podatki od nieruchomości w gminie Rozogi. Tym razem uchwała w tej sprawie została przyjęta jednogłośnie.
Mieszkańcy Spalin Małych w gminie Rozogi mają wrażenie, że świat o nich zapomniał. Wszystko przez zły stan drogi, która prowadzi do ich wioski.
Wzruszający charakter miały uroczystości z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego odbywające się w Klonie i Rozogach. W tej pierwszej wsi na cmentarzu parafialnym odsłonięto tablicę na grobie powstańca Jakuba Pałaszewskiego, który po stłumieniu zrywu osiadł na stałe na Mazurach. Zorganizowano też krótką sesję historyczną poświęconą powstaniu na pograniczu mazursko-kurpiowskim.
Mieszkańcy Faryn trzeci rok z rzędu zorganizowali święto kartoflaka, czyli ognisko z pieczeniem ziemniaków i kiełbasek. Celem spotkania jest integracja miejscowych oraz uczczenie zakończonych prac polowych – wykopków.
Zapadły rozstrzygnięcia w sprawie wyboru firm zajmujących się przygotowaniem i dostawą posiłków do placówek oświatowych
oraz dostarczeniem do nich opału.
W minioną niedzielę w Klonie parafianie uroczyście obchodzili dożynki, dziękując Bogu za tegoroczne zbiory - dary ziemi.
Wszystko wskazuje na to, że kłopoty mieszkańców gminy Rozogi z dojazdem do stolicy gminy należą już do przeszłości. Po licznych skargach i prośbach kierowanych przez nich do wójta Józefa Zaperta, od nowego roku szkolnego autobusami dowożącymi dzieci do szkół mogą być także przewożone osoby dorosłe.
W gminie Rozogi powstało nowe Stowarzyszenie „Zielona Alternatywa”. Jedną z jego pierwszych inicjatyw był rajd rowerowy, który odbył się w minioną sobotę.
Łzy wzruszenia, uroczyste i proste słowa, białe róże od dzieci - tak żegnali parafianie swojego odchodzącego na emeryturę proboszcza ks. Józefa Dziwika.
Podczas gminnych dożynek w Rozogach dziękowano rolnikom za tegoroczne zbiory. Swoje stoiska wystawiło w tym roku aż czternaście sołectw. Każdy mógł najeść się swojskiego jadła oraz posłuchać zespołów ludowych.
- Jest bardzo skromnym człowiekiem, a jednocześnie wielkim, który na trwałe wpisał się już w historię dekanatu Rozogi – tak 41-letnią posługę kapłańską na tym terenie ks. dziekana Józefa Dziwika podsumowuje wójt Józef Zapert.
Ubiegłoroczna tragedia państwa Zielińskich z Radostowa, którzy w wyniku pożaru stracili dom z całym dorobkiem życiowym, odchodzi w niepamięć. Rodzina po tej strasznej traumie wyszła na prostą, choć nadal nie brak jej zmartwień.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.