Rodowici Wilnianie już po raz dziewiąty gościli w Szczytnie. Przyjechali, by spotkać się z pasjonatami wileńskiej kultury i osobami wywodzącymi się z okolic tego miasta. Chcieli także "zarazić" swoją miłością do Wilna tych, którzy do tej pory nie mieli okazji spróbować kulebiaka popijanego szklanką kwasu chlebowego.
Po szalonej "zielonej nocy" sześciolatkowie z Przedszkola "Pod Topolą" uroczyście pożegnali się ze swoimi wychowawczyniami.
Dwudziestka najlepszych uczniów Szkoły Podstawowej nr 6 tegoroczny dzień dziecka świętowała przez tydzień w... Niemczech.
Chociaż maturzyści zakończyli swe boje na początku czerwca i większość z nich myśli już o egzaminach na studia, w ich dotychczasowych szkołach trwa obliczanie średnich, podsumowanie i wyciąganie wniosków z wyników tegorocznych matur.
Już po raz dziewiąty szczycieńscy Kresowiacy urządzają swoje święto. Wileńskie tony rozbrzmiewać będą na emdekowskiej scenie w sobotę 14 czerwca.
Aż 24 uczestników zgłosiło się do udziału w konkursie recytatorskim gadek kurpiowskich. Znakomita większość wykonawców przyjechała z gminy Rozogi.
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Szczytnie istnieje już od trzydziestu pięciu lat. Podczas dwudniowego święta placówki zbierano pieniądze na leczenie chorego na zanik mięśni Łukasza Piekarskiego - syna nauczycielki ośrodka.
Szereg atrakcji zgotowano uczestnikom tegorocznych obchodów "Dni Rodziny" w Ponadlokalnym Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym.
Pod takim tytułem w galerii Sztuki Wyższej Szkoły Policji uczniowie klasy I "c" Gimnazjum nr 1 o profilu plastycznym oraz członkowie koła plastycznego z tej szkoły zaprezentowali swój ponadpółroczny dorobek plastyczno-malarski, jaki powstał pod czujnym i krytycznym okiem nauczycielki plastyki Małgorzaty Afanasjew.
Na wspólnych lekcjach historii i porządkowaniu cmentarza żydowskiego utrwalali koleżeńskie kontakty uczniowie z Bad Kreuznach i Szczytna.
Niewiele jest bardziej widowiskowych dziedzin sportu niż gimnastyka artystyczna. Mogli się o tym przekonać na własne oczy uczniowie Gimnazjum nr 1.
Po przyjeździe do Gąsiorowa od wieloletniej opiekunki ks. Jana Suwały "Kręcioły" dowiedziały się, że kilka godzin wcześniej zmarł ks. kanonik.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.