Na stojąco, rzęsistymi brawami i ze łzami w oczach dziękowała szczycieńska publiczność młodziutkim artystom z Łucka. "Wołyńskie Słowiki" urzekły wszystkich swoim repertuarem, w którym dominują polskie piosenki i pieśni patriotyczne.
"Dziś prawdziwych pieśniarzy już nie ma..." można by zanucić nostalgicznie, parafrazując hit Stana Borysa. Wielu współczesnych muzyków mogłoby się od tego dinozaura estrady uczyć nie tylko scenicznego obycia, ale i ludzkiego wizerunku, pozbawionego gwiazdorskich, mało pociągających manier.
"Jadą wozy kolorowe taborami, hej Cyganie, tak bym chciała jechać z wami..." - śpiewała niegdyś Maryla Rodowicz. Półtysięczna widownia, która zjawiła się w Olszynach na "Cygańskiej Biesiadzie", opuszczała progi sołtysa Rząpa własnym transportem, ale za to z ogromną niechęcią. Zabawa była przednia, nastroje - radosne, a goście gremialnie pytali gospodarza jaką kolejną ucztę duchową im zgotuje i kiedy.
Nie znalazło się miejsce dla rocka na "Dni i Noce" Szczytna, więc Hunter robi swój własny koncert "Hunter Fest". Oprócz gospodarzy wystąpią m.in. KULT z Kazikiem, HEY, ACID DRINKERS i MECH. Żadna z dotychczasowych imprez nie zgromadziła takiej liczby gwiazd i publiczności, jaka zapowiada się na plaży miejskiej 7 sierpnia.
Tajemnicze światy, widzenia senne, portrety. Wszystko to będzie można podziwiać przez najbliższy miesiąc w sali kameralnej Domu Kultury WSPol. w Szczytnie.
Po raz szósty na dziedzińcu zamkowym odbył się Jarmark Mazurski. Mieszkańcy Szczytna i turyści mogli podziwiać prezentowane przez twórców ludowych prace, a smakosze mieli sposobność, by skosztować żytniego chleba, piwa kozicowego i innych specjałów.
Dopisała aura, dopisali artyści i, co najważniejsze, publiczność. Na sobotni festiwal Hunter Fest zjechała młodzież z całej Polski. Raz jeszcze potwierdziła się stara prawda, że nie ma to jak dobry, bezkompromisowy rock.
Tego lata miłośnicy muzyki w naszym mieście mają powody do zadowolenia. Tydzień po festiwalu rockowym, w sobotni wieczór, na dziedzińcu zamkowym wystąpili jazzmani.
Mimo młodego wieku dał się już ludziom we znaki. Znają go tu i ówdzie, i często nie mogą się bez niego obyć. Mowa o "Wystku", folklorystycznej, pedagogiczno-kurpiowskiej kapeli.
Rudy kot, wymagająca remontu drewniana chata, ukwiecona łąka, wijąca się wśród pól i lasów rzeka, zabytkowe kamienice... Co może oznaczać taki dziwny zestaw? "A to Polska właśnie" - odpowiedzą malarze, których obrazy stanowią nową ekspozycję w szczycieńskim muzeum.
Oryginalny i niepowtarzalny poprzez swoją odmienność świat, wykreowany zwykłym malarskim ołówkiem, można oglądać na wystawie Beaty Pyśk w Domu Kultury WSPol. w Szczytnie.
Stan Borys opowiada "Kurkowi" o amerykańskim etapie kariery Krzysztofa Klenczona
W lipcu na dwutygodniową pielgrzymkę wakacyjną "Śladami Papieża Benedykta XVI do Bawarii" udało się dwunastu ministrantów z parafii pw. Chrystusa Króla w Szczytnie. Towarzyszył im proboszcz ks. wicedziekan Mirosław Rudoman.
Z zawodu prawnik, z zamiłowania fotograf specjalizujący się w uwiecznianiu dzikiej przyrody doczekał się wreszcie w pełni autorskiego albumu. O powstawaniu publikacji związanej z regionem Warmii i Mazur, tajnikach fotografowania oraz planach na przyszłość Ireneusz Dziugieł opowiadał podczas spotkania z czytelnikami w bibliotece WSPol.
Grzegorz Grzybowski, właściciel stacji benzynowej w Warszawie jest jednym z najwierniejszych fanów Krzysztofa Klenczona. Jego imieniem nazwał drogę prowadzącą do firmy. Nazwa, choć oficjalnie przez władze samorządowe jeszcze nie zatwierdzona, już figuruje na mapach Warszawy.
W sobotę 25 września, w Miejskim Domu Kultury po raz szósty królować będzie piwo kozicowe, wycinanki i ludowa muzyka. Dzień Kultury Kurpiowskiej został w tym roku wzbogacony o konferencję naukową.
Codzienne obyczaje Żydów, którzy przez wieki współtworzyli lokalny koloryt Polski oraz starotestamentowe motywy łączące judaizm i chrześcijaństwo, można oglądać na dziełach prezentowanych w Muzeum Mazurskim.
Hołd, oddawany przodkom, może przynosić honory i prestiż. Przekonał się o tym Jarosław Jurczenko, który w finale konkursu, zorganizowanego z okazji VI Warmińsko-Mazurskich Dni Rodziny, został nagrodzony za wydanie tomiku wierszy babci - Jadwigi Żenczykowskiej.
"Witaj Kurpiu na Mazurach" - tym razem tytuł dorocznego Dnia Kultury Kurpiowskiej towarzyszył zarówno naukowcom, jak i tym, którzy bardziej niż wiedzy złaknieni są rozrywek. W sobotę 25 września, przed południem ratusz, a po południu Miejski Dom Kultury, zostały opanowane przez lud puszczański.
Czytelników do bibliotek przyciągają nie tylko nowości wydawnicze, ale także uroda bibliotekarek. Na takie i bardziej poważne tematy dyskutowali na corocznym spotkaniu szczycieńscy bibliotekarze.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.