Do groźnego wypadku doszło we wtorkowy wieczór na trasie Jeruty – Olszyny. Kierujący oplem 19-latek wskutek nieprawidłowego wymijania innego pojazdu stracił panowanie nad kierownicą, zjechał do rowu i uderzył w drzewo.
W piątek 19 listopada policjanci zapukali do jednego z mieszkań przy ul. Żeromskiego w Szczytnie.
W niedzielę 21 listopada parę minut po godzinie 13.00 dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał anonimowe zgłoszenie o tym, że po terenie stacji benzynowej na ul. Wielbarskiej w Szczytnie porusza się nietrzeźwy kierowca audi.
SPAŁ TAK TWARDO, ŻE NIE SŁYSZAŁ PUKANIA
Policjanci i strażacy często otrzymują zgłoszenia od zaniepokojonych sąsiadów lub członków rodzin, którzy nie mogą nawiązać kontaktu ze swoimi bliskimi, nierzadko osobami starszymi i schorowanymi.
Sąd Rejonowy w Szczytnie na wniosek prokuratury zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu wobec 51-letniego mieszkańca Szczytna, który brutalnie pobił 58-latka. Poszkodowany krótko po tym zmarł.
We wtorek 9 listopada około godziny 11.00 policjanci ruchu drogowego pracujący na terenie gminy Rozogi zatrzymali do kontroli pojazd osobowy marki Citroen, którego nie sposób było nie zauważyć.
PRZYZNAŁA SIĘ, JAK WYTRZEŹWIAŁA
W niedzielę 14 listopada przed godziną 3.00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Lemanach znajduje się samochód, który prawdopodobnie brał udział w zdarzeniu drogowym.
W sobotnie popołudnie 13 listopada na ul. Długiej w Nartach kierujący ciężarowym renault z naczepą 50-latek zasłabł, zjechał na przeciwny pas ruchu i wpadł do rowu.
Jesienno – zimowa aura często zaskakuje kierowców. We wtorkowy poranek 9 listopada przekonał się o tym 19-latek kierujący toyotą. Mężczyzna, jadąc trasą Rozogi – Dąbrowy, zaliczył dachowanie.
Warta blisko 110 tys. zł hybrydowa toyota corolla to kolejny nowy radiowóz, który zasilił w ostatnim czasie flotę szczycieńskiej komendy policji. Pojazd w połowie został sfinansowany z policyjnego budżetu, a pozostałe środki pochodziły od samorządów – powiatowego i gminy Szczytno.
W czwartek 4 listopada po południu strażacy otrzymali zgłoszenie o tym, że na jeziorze Wałpusz dryfuje łódka.
Zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło ponad trzy lata temu w wesołym miasteczku w Szczytnie. Sąd Rejonowy skazał jego właściciela Jacka T. na 1,5 roku pozbawienia wolności. Mężczyzna ma też zapłacić po 100 tys. zł nawiązki rodzicom chłopca.
W środę 3 listopada wieczorem na terenie jednego z supermarketów w Szczytnie doszło do kradzieży.
W minionym tygodniu policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni aż trzy razy byli wzywani do rzekomych prób samobójczych na terenie Szczytna.
W poniedziałek 1 listopada parę minut po godzinie 17.00 na odcinku drogi krajowej nr 57 w pobliżu Dębówka doszło do groźnie wyglądającego wypadku.
W środę 27 października w szczycieńskiej jednostce policji stawił się 17-latek w obecności opiekuna prawnego.
W poniedziałkowe popołudnie 1 listopada strażacy udali się na ul. Reja w Szczytnie.
W środę 27 października przed godziną 16.00 na skrzyżowaniu ulic 3 Maja z Ogrodową doszło do kolizji z udziałem dwóch aut osobowych.
ZWŁOKI W STAWIE
W niedzielę 31 października po godzinie 20.00 strażacy otrzymali zgłoszenie o zwłokach mężczyzny znajdujących się w stawie w Linowie.
W minionym tygodniu strażacy odnotowali dwa pożary sadz. Do pierwszego z nich doszło w sobotę 30 października w budynku jednorodzinnym w Szymanach.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.