Mateusz Kusznierewicz, zdobywca złotego i brązowego olimpijskiego krążka, tylko trochę odetchnął po ateńskich emocjach i... przyjechał do Szczytna. Młodzi i starsi pasjonaci sportu mieli okazję wysłuchać, jak długo i trudno płynie się po medale.
Z ponad miesięcznym opóźnieniem, już po sezonie turystycznym pojawią się w centrum miasta dwa szalety w kształcie słupów ogłoszeniowych. Sprowadzone z Torunia kabiny już są. Ich zamontowanie musi być jednak poprzedzone uzyskaniem przez miasto pozwolenia na budowę.
Budowa alei zasłużonych, utworzenie muzeum polskiego rock and rolla, festiwal klenczonowski - realizację m.in. takich zadań wyznaczyło sobie "Stowarzyszenie polski rock and roll im. Krzysztofa Klenczona w Szczytnie". Wykorzystując związki znanego artysty z naszym miastem chce, aby stało się ono polskim Memphis.
Para Łukasz Dudo - Andrzej Hain, po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w Mławie, w minioną niedzielę odniosła kolejny sukces zajmując drugie miejsce na zawodach w Płońsku.
ŁYNA Sępopol - MKS Szczytno 2:3 (2:2)
Zespoły z Wielbarka uczestniczyły w ostatnim czasie w dwóch piłkarskich turniejach. Oldboje walczyli w Wielbarku, seniorzy rywalizowali do Nidzicy. Znacznie lepiej poszło tym pierwszym.
W najbliższy weekend ruszają rozgrywki IV ligi i klasy okręgowej. Drużyny z naszego powiatu rozegrały spotkania, które powinno się określić mianem próby generalnej. Jak ona wypadła?
Spośród jezior dzierżawionych od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa przez Kampanię Mazurską Pasym Kalwa Wielka jest największe. Powierzchnia lustra wody wynosi 562,2 ha, a powierzchnia wysp rozrzuconych na plosach jeziora – 6,4 ha. Łącznie więc powierzchnia Kalwy wynosi prawie 569 ha.
W lipcu na dwutygodniową pielgrzymkę wakacyjną "Śladami Papieża Benedykta XVI do Bawarii" udało się dwunastu ministrantów z parafii pw. Chrystusa Króla w Szczytnie. Towarzyszył im proboszcz ks. wicedziekan Mirosław Rudoman.
Nadleśnictwo Spychowo słynie nie tylko z troski o dziką przyrodę i codziennej pracy na rzecz jej zachowania, ale także z propagowania walorów natury poprzez sztukę. Już po raz piąty odbył się tu plener malarski "Mazurskie lasy". W tym roku pierwszy raz wzięli w nim udział również twórcy z Warsztatów Terapii Zajęciowej oraz środowiskowych domów samopomocy.
Z zawodu prawnik, z zamiłowania fotograf specjalizujący się w uwiecznianiu dzikiej przyrody doczekał się wreszcie w pełni autorskiego albumu. O powstawaniu publikacji związanej z regionem Warmii i Mazur, tajnikach fotografowania oraz planach na przyszłość Ireneusz Dziugieł opowiadał podczas spotkania z czytelnikami w bibliotece WSPol.
W gminie Szczytno zapanował prawdziwy urodzaj na zdolnych uczniów. W minionym roku szkolnym na nagrody wójta zapracowało aż 44 młodych ludzi uczęszczających do szkół podstawowych i gimnazjów.
Spalone budynki gospodarcze, zwierzęta, pasza i materiały budowlane - to efekt żywiołu, którego ofiarą padł Piotr Kłusek ze Szczepankowa. Gospodarz jest w trudnej sytuacji, ponieważ nie zdążył ubezpieczyć swojego majątku.
Wraz z końcem roku tracą ważność stare, książeczkowe dowody osobiste. Ci, którzy nie zdążą na czas z wymianą dokumentów, muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami, np. podczas załatwiania formalności w urzędach lub bankach. Część szczycieńskich samorządów podejmuje działania ułatwiające mieszkańcom, zwłaszcza starszym i niepełnosprawnym, dopełnienie procedur związanych z uzyskaniem nowych dowodów.
Zakorkowane centrum Szczytna potrzebuje nowych miejsc parkingowych jak kania dżdżu. Jednak ich tworzenie wzbudza niepokój części mieszkańców, którzy obawiają się jeżdżących tuż pod oknami samochodów i spustoszeń, jakie tego typu inwestycje powodują w zieleni miejskiej.
W opublikowanym niedawno rankingu "Europejska gmina europejskie miasto", pokazującym skuteczność ubiegania się o pieniądze z UE, spośród samorządów naszego powiatu tylko gmina i miasto Szczytno znajdują się w pierwszej połowie stawki wojewódzkiej. Reszta wypada gorzej, ale największym maruderem nie tylko w powiecie, ale w całym województwie jest Jedwabno.
W okolicy Rum ponownie dały znać o sobie wilki. Hodowca owiec z tej wsi może mówić o prawdziwym pechu: jego stado po raz drugi w ciągu niespełna roku zostało zaatakowane przez dzikie drapieżniki. Rolnik czuje się bezradny wobec wilków, bo nie stać go na lepsze zabezpieczenie dobytku, a o odstrzale chronionych zwierząt nie ma mowy.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.