Od początku tego miesiąca Jolanta Pietruczuk nie kieruje już Gminnym Ośrodkiem Kultury w Jedwabnie. Jej następcą został Paweł Hołownia z Wrocławia, który jako jeden ze swoich głównych celów wymienia promocję Zespołu Pieśni i Tańca „Jedwabno”. Jego nominacja budzi jednak kontrowersje.
Najmłodsi mieszkańcy gminy Jedwabno uczestniczyli w konkursie polegającym na pisaniu legend dotyczących ich najbliższego otoczenia. Jego podsumowanie odbyło się w Gminnym Ośrodku Kultury.
Mieszkańcy maleńkich Lipik po raz kolejny pokazali, że umieją się doskonale bawić. Podczas festynu zorganizowanego przez miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich, nie zabrakło atrakcji zarówno dla młodych, jak i starszych. Wśród gości imprezy był m.in. wiceprezydent Olsztyna Jerzy Szmit.
W Jedwabnie wciąż nie cichnie spór o ogrodzenie okalające miejscowy kościół. Dziś mija termin, w którym ksiądz Misiak powinien złożyć wniosek o zamianę gruntu, na którym stoi mur. Wójt Budny zapowiadał wcześniej, że jeśli proboszcz tego nie zrobi, sprawa trafi do sądu.
Sesje rad gmin, miast czy powiatu, w których nie uczestniczą ich włodarze, należą do rzadkości. Tymczasem w Jedwabnie staje się to regułą. Tamtejsi radni zastanawiają się, czy za uchylanie się od obowiązków ich wójt nie powinien mieć obniżonej pensji.
Wycieczka rowerowa, degustacja smakowitych potraw oraz konkurs wiedzy o przyrodzie i regionie to tylko część atrakcji, które towarzyszyły imprezie zorganizowanej przez stowarzyszenie OAZA.
Pięcioro młodych mieszkańców wsi Lipniki, połączonych wspólną pasją, tworzy nie tylko zgraną grupę przyjaciół, ale i zespół wokalno-taneczny D.O. K., mający na swoim koncie liczne występy i nagrody na gminnych przeglądach młodych talentów.
O tym, że Szuć należy do miejscowości posiadających bogatą historię, w miniony weekend mogli przekonać się zarówno jej mieszkańcy, jak i odwiedzający wieś turyści. W tym roku organizowane po raz trzeci Dni Szuci przebiegały pod znakiem krzyżackiego oręża. Święto wsi stało się doskonałą okazją do połączenia lekcji historii z elementami współczesności. galeria >>
Po raz drugi w Czarnym Piecu goszczą malarze z całej Polski. Ich zadaniem jest przeniesienie na płótno najbardziej uroczych miejsc znajdujących się w okolicach tej miejscowości.
Gmina Jedwabno powinna złożyć jak najszybciej wniosek w sprawie budowy na swoim terenie kompleksu boisk w ramach rządowego programu „Orlik” - tak uważa mieszkaniec Czarnego Pieca Sławomir Skowron. Jego inicjatywę popierają też gminni radni. Problem w tym, że większego zainteresowania pomysłem nie wykazuje na razie wójt Włodzimierz Budny.
Jedwabno to jedna z nielicznych, jeśli nie jedyna, miejscowość w powiecie szczycieńskim,
w której uroczyście obchodzono kolejną
rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Polacy na Litwie mają prawo oczekiwać pomocy od polskiego rządu. Często żyją w trudnych warunkach, a do tego jeszcze litewskie władze utrudniają kultywowanie języka polskiego – mówił podczas wizyty w Jedwabnie Michał Mackiewicz, poseł i prezes Związku Polaków na Litwie.
Na pierwszy rzut oka obu wiele łączy. Nie dość, że są sąsiadami, to zarówno jeden, jak i drugi odgrywają ważne role w życiu gminnej społeczności Jedwabna. I choć wydawałoby się, że powinni ze sobą zgodnie współpracować na rzecz mieszkańców, to ich relacje, delikatnie mówiąc, nie należą do normalnych. Wójt Włodzimierz Budny i proboszcz Józef Misiak toczą między sobą wojnę, o której głośno nie tylko w całej gminie, ale również poza jej granicami. Ostatnia odsłona konfliktu, niczym we Fredrowskiej „Zemście”, dotyczy kościelnego muru.
Ośrodek zdrowia w Jedwabnie jest nieczynny w soboty
i niedziele. Z tego powodu mieszkańcy, którzy wtedy zachorują, muszą jeździć do przychodni na ul. Kościuszki w Szczytnie świadczącej weekendową i świąteczną pomoc ambulatoryjną w ramach umowy z NFZ. Ku ich zaskoczeniu, lekarze reagują na te wizyty zdziwieniem, a nawet wyrzutami.
Nie samym chlebem i pracą człowiek żyje, bo przecież od czasu do czasu potrzebna
jest także chwila relaksu i rozrywki. Jeśli zaś mieszka się we wsi Kot, wtedy nie
pozostaje nic innego, jak na czas zabawy puścić się w ... kocie harce.
Ciasne poddasze, bez kuchni, łazienki i ubikacji - tak wygląda „mieszkanie” Bogusława Grabowskiego z Jedwabna. Mężczyzna od lat stara się o przydział innego lokum, ale wszystkie jego pisma albo przechodzą bez echa, albo spotykają się z odmową ze strony władz gminy.
Mieszkańcy Jedwabna i okolic mieli okazję wysłuchać niezwykłego koncertu na jazzowej, mocno rozbudowanej perkusji. Swoje wirtuozerskie umiejętności na tym skomplikowanym instrumencie zaprezentował Przemek Knopik.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.