Tomasz Groszyk ze Spychowa zamiast spokojnie prowadzić swój pub, bezskutecznie wojuje o rozbiórkę przylegającej do jego posesji budowli należącej do sąsiada. Obawia się, że drewniana konstrukcja może stać się przyczyną nieszczęścia. Ma ku temu podstawy – niedawno w budynku wybuchł pożar, który cudem nie rozprzestrzenił się na jego dom i pub.
Tę wiadomość mieszkańcy Świętajna przyjmują ze smutkiem. Grzegorz Młynarczyk, kierownik miejscowego ośrodka zdrowia, będzie pracował tu tylko
do końca roku.
W Świętajnie wciąż żywa jest sprawa budowy biogazowni. Składający się z mieszkańców komitet protestacyjny złożył
do Rady Gminy skargę na wójta Janusza Pabicha. Główny zarzut, jaki mu stawiają to brak konsultacji społecznych przed podjęciem decyzji dotyczących inwestycji.
Niezwykłą okazję do zaprezentowania swoich umiejętności konstruktorskich, a przy okazji poznania uroków Mazur mieli uczestnicy warsztatów o nazwie „Święto Mazurskiej Dłubanki i Eko-Totemy” zorganizowanych przez Nadleśnictwo Spychowo. Podczas trwającej cztery dni imprezy jej uczestnicy wykonywali historyczne łodzie – dłubanki wyżłobione z jednego pnia drzewa.
Dawny posterunek policji w Świętajnie już wkrótce może zmienić właściciela. Gmina, która początkowo planowała przenieść do niego Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, teraz chce go sprzedać. Przetarg odbędzie się pod koniec września.
Były kierownik filii ŚDS w Piasutnie Andrzej Kijewski stosował wobec swoich podwładnych mobbbing, zastraszał ich, poniżał, ignorował, krytykował i ośmieszał – to tylko niektóre ustalenia inspektora pracy, stwierdzone na podstawie badań ankietowych przeprowadzonych wśród pracowników ośrodka.
Leokadia Wacikowska ze Świętajna już od kilku lat boryka się z zalewaną notorycznie piwnicą. Jest przekonana, że woda pochodząca z pobliskiego stawu wdziera się do jej domu z powodu niedrożnych kanałów odpływowych. Kilka razy zwracała się do gminy, by ta spowodowała ich oczyszczenie, jednak bezskutecznie. Wójt Janusz Pabich odpowiada, że i tak nic by to nie dało, bo winna całej sytuacji jest deszczowa aura.
W miniony piątek w sali ślubów Urzędu Stanu Cywilnego w Świętajnie miała miejsce wyjątkowa uroczystość – Złote Gody. Siedem par z terenu gminy przyjęło z rąk wójta Janusza Pabicha przyznane przez Prezydenta RP medale za 50 lat pożycia małżeńskiego.
Andrzej Kijewski nie jest już kierownikiem Środowiskowego Domu Samopomocy w Piasutnie. W poniedziałek złożył na ręce dyrektor DPS-u prośbę o zwolnienie, uzasadniając ją względami osobistymi i zdrowotnymi.
Trudno uwierzyć, że wzajemna niechęć i uprzedzania mogą być tak silne. Mieszkające po sąsiedzku rodziny Kowalskich i Kowalczyków ze Spychowa od lat uprzykrzają sobie życie. Nawet z pozoru niewinna błahostka staje się tu powodem przypisywania drugiej stronie złych intencji, złośliwości, interwencji policji. Ostatnio przyczyną sporu stał się strącony przez wichurę eternit.
Opublikowane w poprzednich wydaniach „Kurka” artykuły: „Pracownicy mają dość” i „Dom Samopomocy za zamkniętymi drzwiami” opisujące oczami większości pracowników sytuację w Środowiskowym Domu Samopomocy w Piasutnie wzbudziły szereg komentarzy. Dziś wracamy do tematu, prezentując stanowiska szefa PO w powiecie szczycieńskim, posła PSL, partii, która współtworzy z PO powiatową koalicję oraz kilku samorządowców. Poprosiliśmy też pracowników ŚDS, żeby odnieśli się do sugestii, że ich działanie podyktowane jest zaangażowaniem w obronę byłego dyrektora DPS-u Henryka Wilgi.
Potężna wichura, która w ubiegłym tygodniu przeszła m. in. nad Jerutkami, wyrządziła wiele szkód. We wsi nie ucierpiało żadne domostwo i nikt z ludzi, ale ofiarą szalejącego żywiołu stała się rodzina boćków.
W działającym od czterech lat Środowiskowym Domu Samopomocy w Piasutnie dzieje się źle, i to już od dłuższego czasu – alarmują jego pracownicy. Mówią o marnotrawieniu i wyłudzaniu publicznych pieniędzy, o mobbingu, o niewłaściwym traktowaniu podopiecznych. - Nie jesteśmy już w stanie normalnie funkcjonować i w pełni poświęcić się swojej pracy z ludźmi ciężko doświadczonymi przez los, chorymi fizycznie i umysłowo – mówi terapeutka Bożena. Chcieli o wszystkim opowiedzieć staroście. Ten jednak, mimo trzykrotnego wyznaczenia spotkania, w ostatniej chwili je odwoływał. Dlatego postanowili podzielić się swoimi przeżyciami z reporterem „Kurka”.
Przez trzy kolejne niedziele w zabytkowym, XVIII-wiecznym kościele w Jerutkach rozbrzmiewały chóralne śpiewy. Odbywały się one w ramach jednego z działań kulturalnych Fundacji Kreolia – Kraina Aktywności.
Tegoroczne popisy sygnalistów myśliwskich ściągnęły do Spychowa liczne grono sympatyków leśnictwa, w tym aż czterech parlamentarzystów. Pojawił się też mało znany jako myśliwy, bardziej jako filmowa gwiazda – Bogusław Linda. foto >>
Dawno niesłyszany tętent końskich kopyt oznajmił mieszkańcom Spychowa i przybyłym turystom, że do wrót tej miejscowości kolejny raz przybywa rycerz Jurand. W pieszym orszaku asystujących mu wojów, szedł wąsaty rycerz z emblematem topora na piersi. Pod tą postacią skrył się wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski. foto >>
Już w najbliższą sobotę do Spychowa po raz kolejny zawita Jurand, by wspólnie z mieszkańcami i turystami świętować swój powrót. W trakcie imprezy nie zabraknie akcentów rycerskich oraz muzycznych.
Blisko 7 mln zł, czyli 33 procent wszystkich wydatków gmina Świętajno przeznaczyła w ub.r. na zadania majątkowe. Jedną trzecią tych środków udało się pozyskać z budżetu unijnego.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.