Emma Skowronek, najstarsza mieszkanka Sędańska, która po wojnie przez 25 lat pełniła funkcję sołtysa, wspomina o życiu przed i w czasie wojny.
- Wierzę, że ofiary katastrofy smoleńskiej doczekają się godnego pomnika, a nie tablicy powieszonej przez ciecia potajemnie. To poniża tych ludzi, którzy zginęli - mówi w rozmowie z "Kurkiem" generał Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej "Grom"
Druga wojna światowa odcisnęła swoje piętno na życiorysach wielu osób. Jedną z nich jest Czesław Karzyński, 87 – letni mieszkaniec Świętajna, który opowiada o swoich zawiłych wojennych losach.
Nad jeziorem Sasek Wielki po raz kolejny spotkała się grupka osób z rocznika `51, która uczęszczała do LO nr 22 w Szczytnie. Ponieważ bagaż 60 lat na karku to nie bagatelka, uroczystość trwała dwa dni, aby każdy miał czas dojść do siebie i mógł bezpiecznie wrócić do domu.
W tym roku obchodzi 50. rocznicę święceń kapłańskich, a od 47 lat przebywa w Wielbarku. Ksiądz proboszcz Marian Kaim jest jednym z dwóch księży w całej diecezji, najdłużej pełniących posługę w jednej parafii.
Kazimierz Łuszczaniec jest jednym z pierwszych mieszkańców, którzy przybyli do miasta po zakończeniu drugiej wojnie światowej. Niewiele osób wie o tym,
że można było wtedy znaleźć tu kort do tenisa i w pełni wyposażoną bazę wodną.
W tym tygodniu prezentujemy ostatnią część wywiadu, którego żona Krzysztofa Klenczona, Alicja „Bibi” Klenczon – Corona udzieliła Wiesławowi Wilczkowiakowi, wiceprezesowi Stowarzyszenia Muzycznego „Christopher” w Gdyni.
W tym roku, 7 kwietnia, minęło 30 lat od śmierci Krzysztofa Klenczona, związanego ze Szczytnem muzyka rockowego, lidera zespołów Czerwone Gitary i Trzy Korony. W związku z rocznicą publikujemy wywiad, którego udzieliła żona artysty, Alicja „Bibi” Klenczon – Corona Wiesławowi Wilczkowiakowi, wiceprezesowi Stowarzyszenia Muzycznego „Christopher” w Gdyni.
Po ponad rocznej rehabilitacji, jaką przechodził po wypadku na trasie jednego z rajdów, szczycieński rajdowiec powrócił do wyścigów.
W tym roku, 7 kwietnia, minęło 30 lat od śmierci Krzysztofa Klenczona, związanego ze Szczytnem muzyka rockowego, lidera zespołów Czerwone Gitary i Trzy Korony. W związku z rocznicą publikujemy wywiad, którego udzieliła żona artysty, Alicja „Bibi” Klenczon – Corona Wiesławowi Wilczkowiakowi, wiceprezesowi Stowarzyszenia Muzycznego „Christopher” w Gdyni.
Na wniosek wojewody premier powołał Marka Bojarskiego na pełniącego obowiązki wójta gminy Sorkwity do czasu wyboru nowego włodarza.
Mimo problemów podczas pierwszego rajdu sezonu, kolejne wyścigi przynosiły już o wiele lepsze wyniki. Po zaciętej rywalizacji w końcówce sezonu Wojtek Zaborowski wywalczył tytuł drugiego wicemistrza Polski. Niestety wspaniale zapowiadająca się kariera została przerwana wypadkiem
W tym roku, 7 kwietnia, minęło 30 lat od śmierci Krzysztofa Klenczona, związanego ze Szczytnem muzyka rockowego, lidera zespołów Czerwone Gitary i Trzy Korony, a wcześniej członka grup Niebiesko-Czarni i Pięciolinie. W związku z rocznicą publikujemy wywiad, jakiego udzieliła żona artysty, Alicja „Bibi” Klenczon – Corona Wiesławowi Wilczkowiakowi, wiceprezesowi Stowarzyszenia Muzycznego „Christopher” w Gdyni.
W roku 1997 Wojtek Zaborowski zdobył Mistrzostwo Polski w klasie N-3. Niestety kolejny sezon, mimo że przyniósł wiele znaczących sukcesów, zakończył się fatalnym w skutkach wypadkiem.
W tamtych czasach szczycieńskie kawiarnie były pełne, na ulicy co krok spotykało się znajomka. Nocą, w parku nad jeziorem, przy gitarze śpiewało się do rana. Nikt chyba wtedy nie myślał, że jeden z miejscowych grajków, „Niuniek”, będzie pamiętany przez dziesiątki lat po swojej śmierci.
Sezon rajdowy 1997 roku Wojtek Zaborowski zakończył zdobyciem Mistrzostwa Polski w klasie N-3. Jeszcze w tym samym roku postanowił wystartować w mocno obsadzonym Rajdzie Semperit odbywającym się w Austrii.
Rok 1997 był przełomowym w karierze Wojtka Zaborowskiego. Startując na oplu astrze F zdobył Mistrzostwo Polski w klasie N-3. To w krótkim czasie zaowocowało awansem do klasy N-4.
O tym, że Jan Paweł II kochał góry wie prawie każdy, wiele zapewne osób słyszało też o jego kajakarskich wyprawach na Mazury. Jednak o tym, że gościł w Trelkówku wie mało kto. Pani Maria Młynarska w 1968 roku gościła na swojej posesji grupę kajakarzy. Dopiero po prawie 40 latach okazało się, że wśród nich był Karol Wojtyła.
Tryska humorem i dowcipem. Jest wysportowana i ma doskonałą pamięć. Lubi muzykę poważną i nie znosi seriali telewizyjnych. W miniony piątek odwiedziła ją burmistrz Szczytna, bo gospodyni obchodziła tego dnia urodziny … setne.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.