Milena Rutkowska jest młodą, atrakcyjną blondynką, a do tego pełną pasji. Swoim entuzjazmem do pracy społecznej zaraża innych. To głównie za jej sprawą klub HDK w Wielbarku stał się wiodącym w powiecie.
Przez trzydzieści lat z krótkimi przerwami zajmował dyrektorskie stołki najpierw w „Lenpolu”, potem w szczycieńskim Zespole Opieki Zdrowotnej, a obecnie w Zakładzie Gospodarki Komunalnej. Nic więc dziwnego, że wielu osobom Leszek Mierzejewski kojarzy się wyłącznie z pełnieniem kierowniczych funkcji. Tymczasem mało kto wie, że zaczynał jako monter kadłubowy w Stoczni Gdańskiej, a w latach 80. pracował jako ... taksówkarz.
Przez 8 lat zorganizował w Szczytnie niemalże 100 koncertów. Zainicjował odbywającą się od trzech lat akcję dożywiania najbiedniejszych Food Not Bombs. Zorganizował kilka benefitów, m.in. na rzecz ciężko chorego chłopca czy schroniska „Cztery łapy”.
Listopad to miesiąc pamięci o tych, którzy byli z nami, a których już nie ma. Poniższym tekstem pragnę oddać hołd skromnemu, pełnemu ciepła i serdeczności człowiekowi - Panu Kazimierzowi Pawłowskiemu, jednemu z „Kręciołków”.
Poseł Adam Krzyśków w rozmowie z „Kurkiem” opowiada:
• dlaczego nie widać go w centralnych mediach • o torpedowaniu rozbudowy lotniska w Szymanach przez olsztyńskich polityków • o kontrowersyjnej wiacie • o zatrudnianiu „swoich ludzi” na państwowych posadach
Rozmowa z aktorem Andrzejem Grabarczykiem
Zdzisław Halamus powrócił z rowerowej wyprawy na duńską wyspę Bornholm i teraz dzieli się swoimi wrażeniami z tej ciekawej ekspedycji.
W jednym z domków przy ul. Suwalskiej mieszka razem z najmłodszą córką Henryką Piotr Rogacz. Przed kilkoma dniami, 14 czerwca ukończył sto lat. W Szczytnie mieszka od 1945 r. Przybył do naszego miasta w gronie pierwszych osadników z rodzinnej Ziemi Wołyńskiej. Tu jest jego liczna rodzina, krewni i znajomi. Z szóstki dzieci mieszka w Szczytnie dwóch synów i trzy córki, jedenaścioro wnuków z szesnastoosobowej gromadki oraz dwadzieścioro z 27 prawnuków i pięć prawnucząt.
W kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Szczytnie odbyły się uroczystości związane z jubileuszem 50-lecia pracy duszpasterskiej ks. prałata Józefa Drążka. Jubilat zapewniał, że gdyby przyszło mu jeszcze wybrać drogę życiową, zdecydowałby się na kapłaństwo.
Kresowe losy Władysławy Borkowskiej, Walerii Borusewicz i Teresy Szwereckiej
Odpowiedzią na pytania kolejnych pokoleń szczycieńskich o to kim jesteśmy i skąd przybyliśmy są między innymi losy Kresowiaków, którzy na ziemi mazurskiej rozpoczęli budowanie od nowa swojej małej ojczyzny. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko - Nowogródzkiej, zgodnie z łacińską maksymą Littera scripta manet (słowo zapisane pozostaje) podjęło trud opracowania i wydania drukiem „Kresowego Słownika Biograficznego”, zawierającego noty mieszkańców Szczytna i powiatu szczycieńskiego przybyłych na ziemię mazurską z szeroko rozumianych Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej w okresie pierwszych dwudziestu pionierskich lat, tj. od roku 1945 do roku 1965. W miarę postępu prac słownikowych przedstawiamy kolejne wybrane biogramy Kresowiaków. W tym numerze
prezentujemy losy Donisławy Szewczul.
Odpowiedzią na pytania kolejnych pokoleń szczycieńskich o to, kim jesteśmy i skąd przybyliśmy są między innymi losy Kresowiaków, którzy na ziemi mazurskiej rozpoczęli budowanie od nowa swojej małej ojczyzny. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko - Nowogródzkiej, zgodnie z łacińską maksymą „Littera scripta manet” (słowo zapisane pozostaje), podjęło trud opracowania i wydania drukiem „Kresowego Słownika Biograficznego”, zawierającego noty mieszkańców Szczytna i powiatu szczycieńskiego przybyłych na mazurską ziemię z szeroko rozumianych Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej w okresie pierwszych dwudziestu pionierskich lat, tj. od roku 1945 do roku 1965. W miarę postępu prac słownikowych przedstawiamy kolejne wybrane biogramy Kresowiaków. Tym razem prezentujemy kresowe losy Mieczysława Fligiera.
Stanisław Soliwoda, inżynier budownictwa wodnego, od urodzenia mieszkający w Szczytnie już po przejściu na emeryturę zapadł na ciężką chorobę. Nie załamał się jednak i mimo cierpień wynalazł oraz zbudował niezwykle proste urządzenie, dzięki któremu, dotknięci tym schorzeniem, już wkrótce będą mogli liczyć na poprawę komfortu życia.
Za kilka dni minie 66. rocznica urodzin Krzysztofa Klenczona, związanego ze Szczytnem muzyka Czerwonych Gitar i Trzech Koron, kompozytora, autora niezapomnianych utworów rockowych z lat 60. i 70. Choć artysta nie żyje już od blisko 27 lat, to pamięć o nim wciąż trwa. Świadectwem tego była zorganizowana niedawno w Sopocie przez Franciszka Walickiego wystawa, na której poczesne miejsce zajmowały pamiątki po Krzysztofie Klenczonie. galeria >>
W najbliższą niedzielę 25 listopada w kościele p.w. św. Stanisława Kostki zostanie odprawiona msza św. zamówiona przez Jadwigę Jurkiewicz jako dar dziękczynny Bogu i Matce Najświętszej za przeżycie osiemdziesięciu lat, w tym pięćdziesięciu przepracowanych w Szczytnie, na niwie nauczycielsko - katechetycznej.
Odpowiedzią na pytania kolejnych pokoleń szczycieńskich, dotyczące tego kim jesteśmy i skąd przybyliśmy są między innymi losy Kresowiaków, którzy na ziemi mazurskiej rozpoczęli budowanie od nowa swojej małej ojczyzny. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko - Nowogródzkiej, zgodnie z łacińską maksymą Littera scripta manet (słowo zapisane pozostaje), podjęło trud opracowania i wydania drukiem „Kresowego Słownika Biograficznego” zawierającego noty o mieszkańcach Szczytna i powiatu przybyłych na mazurską ziemię z szeroko rozumianych Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej w okresie pierwszych dwudziestu pionierskich lat, tj. od roku 1945 do roku 1965. W miarę postępu prac słownikowych będziemy przedstawiać wybrane biogramy Kresowiaków. Dziś prezentujemy losy pani Jadwigi Borodziuk.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.