Od zarania dziejów człowiek miał do czynienia z ogniem. Budził on strach a zarazem fascynację. Jednocześnie był niezbędny do życia. Ludzie starali się go ujarzmić, ale do dnia dzisiejszego nad nim do końca nie zapanowali. Pożary wybuchały i wybuchają, powodując zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego oraz ogromne straty materialne i szkody w przyrodzie. W historii naszych terenów nie brak takich przykładów.
Ukazał się właśnie nowy tom „Rocznika Mazurskiego”. Zainteresowani historią regionalną Mazur znajdą w nim wiele nowych i ciekawych informacji.
150 lat temu wybuchło powstanie styczniowe. W pomoc powstańcom bardzo zaangażowani byli mieszkańcy powiatu szczycieńskiego, szczególnie Rozóg i okolicznych wsi. Przede wszystkim szmuglowano broń i ukrywano powstańców. Na ziemi szczycieńskiej są też mogiły powstańców styczniowych.
Ołtarz kościoła katolickiego w Jedwabnie kryje w sobie niejedną tajemnicę.
Odkryte niedawno w Niemczech dokumenty rzucają nowe światło na budowę kościoła rzymskokatolickiego w Jedwabnie w latach 1929 – 1932. Gdyby nie wsparcie z głębi Niemiec, kościół prawdopodobnie by nie powstał.
Maj – miesiąc jedenastu polskich świąt. Świąt państwowych i kościelnych, splecionych razem nierozerwalnymi węzłami polskich dziejów.
Z majowym świętem związane są losy ks. Józefa Jarzębowskiego, twórcy muzeum przy Gimnazjum Księży Marianów na warszawskich Bielanach. Obecnie jego zbiory można oglądać w Licheniu.
Halina Biziuk zdobyła w Szklarskiej Porębie tytuł Mistrzyni Polski Pracowników Lasów Państwowych w Biegach Narciarskich.
Minęła właśnie 30. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Mimo upływu lat wciąż nie milkną spory
i dyskusje wokół tego wydarzenia. Wśród tych, którzy na własnej skórze odczuli grozę tamtych grudniowych dni jest Szczepan Olbryś, jeden spośród jedenastu szczytnian internowanych przez komunistyczne władze.
W sierpniu tego roku mija 151. rocznica urodzin Bogumiła Labusza, zwanego Mazurskim Generałem, jednego z najbardziej oddanych i najwybitniejszych bojowników o polskość Mazur. Z tej okazji warto przypomnieć sobie tego zapomnianego bohatera, ktaóry całe niemal swoje życie poświęcił sprawie polskiej w Prusach Wschodnich. Nie jest to jednak sprawa prosta. O Bogumile Labuszu, mimo jego zaangażowanego życia, niewiele wiadomo, a jego biografia wciąż zawiera wiele białych plam, które powinny zostać wypełnione, by „czas nie zaćmił i niepamięć”.
W sierpniu tego roku mija 151. rocznica urodzin Bogumiła Labusza, zwanego Mazurskim Generałem, jednego z najbardziej oddanych i najwybitniejszych bojowników o polskość Mazur. Z tej okazji warto przypomnieć sobie tego zapomnianego bohatera, który całe niemal swoje życie poświęcił sprawie polskiej w Prusach Wschodnich. Nie jest to jednak sprawa prosta. O Bogumile Labuszu, mimo jego zaangażowanego życia, niewiele wiadomo, a jego biografia wciąż zawiera wiele białych plam, które powinny zostać wypełnione, by „czas nie zaćmił i niepamięć”.
Różnie bywało w historii polskiej floty handlowej z nazewnictwem statków morskich: nadawano im imiona bohaterów narodowych, monarchów, dedykowano miastom, regionom, szczytom i łańcuchom górskim, nosiły odwołania do profesji, tudzież zakładów (ze szczególnym naciskiem na kopalnie i huty…).
Wśród nich były trzy poświęcone Mazurom.
Gustaw Leyding junior nie ma w Szczytnie nawet swojej ulicy, choć jest bodajże najbardziej zasłużonym działaczem mazurskim wywodzącym się ze Szczytna, a praktycznie wszyscy mieszkańcy naszego powiatu do dzisiaj spotykają się z efektami jego pracy. Wiele miejscowości zawdzięcza bowiem Leydingowi pozostanie przy swoich starych mazurskich nazwach.
W naszym otoczeniu znajduje się mnóstwo skarbów z minionych lat. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć i już zauważymy zabytkowy budynek, stare fotografie, gazety i inne przedmioty. Warto zachować takie rzeczy jako świadectwa historii.
Pierwszy powojenny starosta szczycieński Walter Późny w pamięci mieszkańców naszego powiatu zapisał się z dobrej strony. Jego postawa w tych trudnych latach zasługuje na uznanie. Wśród starostów powiatów mazurskich stanowił wyjątek. Nie tylko z tego powodu, że był rodowitym Mazurem, ale także ze sposobu sprawowania urzędu. Jako odmienne przykłady można wskazać dwóch ówczesnych starostów z sąsiedniej Nidzicy.
Jednym z najbardziej nieprzejednanych wrogów polskości na Mazurach był pastor Max Skowronnek z Trelkowa, brat znanych pisarzy niemieckich Fritza i Richarda Skowronnków. Z jego tezami polemizował nawet sam Michał Kajka.
W ostatnim „Roczniku Mazurskim” opublikowano szczegółowe wyniki plebiscytu z 11 lipca 1920 roku na terenie powiatów szczycieńskiego i nidzickiego.
Ukazał się nowy „Rocznik Mazurski”, a w nim kilka wartych lektury artykułów. Między innymi o „Das Ostpreussenblatt”, czyli o gazecie Ziomkostwa Prus Wschodnich.
Pokój toruński z 19 października 1466 roku, kończący wojnę trzynastoletnią pomiędzy Polską a Zakonem Krzyżackim, przyniósł istotne zmiany w Prusach. Wskutek jego postanowień ukształtowały się odrębne regiony Warmii oraz Mazur.
Obowiązkowe dostawy były prawdziwym utrapieniem dla polskiej wsi czasów realnego socjalizmu. Znakomicie ilustrują to dokumenty archiwalne z tego okresu dotyczące Jedwabna i okolic.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.